Myślę, że efekt na wiosnę to będzie petarda – tak Marek Poznański, członek Zarządu Powiatu Hrubieszowskiego mówi o tym, czego spodziewa się przy ulicy Piłsudskiego. We wtorek zasadzono tam aż 37 tys. cebulek kwiatów.
Ta podległa starostwu ulica jest jedną z głównych arterii Hrubieszowa. – Przez ostatnie lata była skrajnie zaniedbana. Był przy niej chodnik szerokości 50 centymetrów, bo tak potężnie kostka porosła trawą – opowiada Poznański.
Kiedy po wyborach zdobył mandat, a później wszedł do zarządu zajął się m.in. kwestiami związanymi z drogownictem doprowadził do uporządkowania chodnika, na który zwracał uwagę w kampanii. Został przebudowany na całej długości. Stara kostka została gruntownie oczyszczona, jest nowa podbudowa i obrzeża.
– Postanowiliśmy zadbać również o trawnik. Stąd pomysł na jego zagospodarowanie zielenią. To naprawdę będzie morze kwiatów – mówi Marek Poznański. I jest przekonany, że efekt zachwyci mieszkańców miasta, gdy przy Piłsudskiego, na długości kilkuset metró zakwitną wiosną posadzone tam we wtorek hiacynty, tulipany czy irysy. Mają wyłonić się z nowo posianej trawy.
Koszt całego przedsięwzięcia nie był duży. – Na 35 tys. cebulek wydaliśmy 6 tysięcy złotych. Pozostałe zasponsorował nam wykonawca jednej z inwestycji, które realizujemy w mieście – wylicza samorządowiec.
Tania była też „siła robocza”. Poza oddelegowanymi pracownikami z zarządu dróg w sadzenie cebulek zaangażowano hrubieszowskie przedszkolaki, uczniów podstawówek i młodzież ze szkół średnich.
Tym razem zasadzony cebulkami kwiatów, a w środę obsiany trawą został 500-metrowy odcinek, czyli ok. 1300 m. kwadratowych zieleńca. Ciąg dalszy w przyszłym roku.